Insert Video

Było upalne sierpniowe popołudnie...

Rozgrzane powietrze falowało za oknem. Na kuchence zaś rozgrzany garnek, pełen pożywnego bulionu wesoło podzwaniał srebrną pokrywką. W planach na dziś: Barszcz Czerwony!

I wtedy właśnie mój wzrok padł na pięknego swoją krągłością, przesyconego soczystą czerwienią... BURAKA! Odżyły wspomnienia...

To było dobre 20 lat temu...

Wiedziałem, że za chwilę wejdę na scenę. Przedstawię się i powiem co mam powiedzieć.

I tyle. Nic poza tym. Nic wielkiego.

A jednak przebieg wydarzeń przybrał niespodziewany obrót w chwili, w której z ust osoby prowadzącej padły słowa:

Adam, zapraszam na scenę!!

W jednej chwili poczułem, że pewność siebie ulotniła się jak dusza, która poszła do Światła i nie ma powrotu... 

Wychodzę na scenę.
Czuję, że nogi odmawiają mi posłuszeństwa. Szczerze mówiąc, nie wiem nawet jak się tam znalazłem...

Liczyłem oczywiście, że nikt mnie nie zauważy, powiem szybko kilka zdań i zniknę.

Tymczasem mówię coś do ludzi, przedstawiam się... a raczej wydaję z siebie jakieś bliżej nie określone dźwięki...
Nogi mam jak z waty i trzęsą się jak galareta i sam nie wiem co mnie jeszcze podtrzymuje w pozycji stojącej, ale to jeszcze nic...

Nie wiem czy jesteś sobie w stanie wyobrazić co się dzieje w moim brzuchu? Mam wrażenie, że ktoś zapuścił tam młot pneumatyczny i zapomniał wyłączyć a jakby tego było mało czuję, że na gardło ktoś założył mi niewidzialną obręcz, która z każdą sekundą zaciska się, co nie pozwala mówić a nawet swobodnie oddychać a co dopiero przełknąć ślinę!

Wyciskam z siebie kilka słów, jak przez maszynkę do mielenia i nie wiem czy powiedziałem a raczej wydusiłem może 3 lub 4 zdania, których sam nie zrozumiałem a co dopiero widownia!

Na twarzy poczułem nieprzyjemne gorąco, wręcz wypieki!
Mam, musicie wiedzieć, takie odstające uszy - zdawać by się mogło, dobra wentylacja - a jednak czułem, że rozgrzewają się do czerwoności. Jak stal w wielkim piecu hutniczym...

I powiem Wam, że ten mój dzisiejszy burak to nawet w połowie tak czerwony nie był jak ja w tamtej sytuacji...

I nagle padło zdanie od prowadzącego: „Możesz usiąść”.

I wszystko puściło...

Nie wiem, czy pocieszeniem było to, że prawie wszyscy uczestnicy warsztatu mieli podobnie jak ja. Widać, że nie znaleźli się tu przypadkiem.

Pewnie widziałeś lub znasz ludzi, którzy mieli takie uczucia, przeżycia i stany emocjonalne w sytuacjach gdy trzeba coś powiedzieć przed publiką a może przed kamerą? Albo idąc na spotkanie z jedną osobą lub grupą osób...

Pytanie: Co z tym zrobić?

Ja postanowiłem, że zmienię to jak najszybciej!

Jest faktem, że szkoła i życie nie przygotowało mnie do takich sytuacji.
Może nie masz jeszcze tej świadomości ale radzenie sobie w takich sytuacjach przekłada się na każdy inny aspekt Twojego życia.

Tak więc postanowiłem wziąć ster tego okrętu we własne ręce i zdecydowałem, że zmienię kurs o 180 stopni!

I tu powiem Ci, że z chwilą, z którą ja byłem w stanie to wszystko przerobić, zacząć swobodnie mówić na scenie i do kamery to przełożyło się to każdy inny aspekt mojego życia biznesowego i prywatnego.

Ty również możesz to zrobić! Od zera. 

A jeśli już robisz to dobrze - możesz ciągle udoskonalać swoje umiejętności!

Ja zauważyłem, że najważniejsza w tym wszystkim jest pewność siebie!

Pewność siebie zdobywa się z czasem ale można ten proces przyśpieszyć. I to znacznie przyśpieszyć!

Właśnie dlatego cyklicznie tworzę 3-dniowe Wyzwania ON-LINE, Webinary oraz Warsztaty na salach szkoleniowych...

... dzięki którym POZNASZ ABC WYSTĄPIEŃ PRZED KAMERĄ a przede wszystkim ZBUDUJESZ FUNDAMENT PEWNOŚCI SIEBIE - niezbędny do odnoszenia sukcesów w mówieniu: „jeden do wielu” tak z wykorzystaniem kamery jak i w bezpośrednich relacjach!!

Wartościowe ćwiczenia praktyczne, świetna atmosfera i dobra zabawa gwarantowana!!

I wszystko jest oparte o sprawdzoną wiedzę i techniki, dzięki którym sam zmieniłem swój sposób myślenia i działania oraz zacząłem kreować biznes i życie na własnych warunkach.

Naciśnij przycisk poniżej i sprawdź czy istnieje dziś możliwość zapisu!

{"email":"Email address invalid","url":"Website address invalid","required":"Required field missing"}

Inne blogi, które mogą Ci się spodobać:

>